wtorek, 6 września 2011

Pierwsze spotkanie ze światem zewnętrznym

4 tygodnie życia spędzone w domu...
Porter i Paddy wyraźnie się nudzili a Principeska obmyślała plan ucieczki.
Pozostałe maluchy po prostu nie zastanawiały się, bo po co, mają od tego "Uciekajacą Ksiezniczkę" :)
 
 Zabawa nie wyglada już jak w zwolnionym tepie :)







 
Śłońce świeciło dziś pięknie, cieplutko 26st.C, co robić - wysłać szczeniaki do Alcatraz :)

Oblegana była buda, szczeniaki były zachwycone możliwością wchodzenia i wychodzenia do nowego obiektu :)


Pozowanie najlepiej szło Pradzie.
 

A jaki tłok przy wyjściu :)))
Nie było strasznie zwłaszcza, że była obstawa :)


 Ech... Za kratami świat jeszcze piękniejszy...
 Najpierw koktaj mleczny a dopiero potem fast -food :)



 
Miała być cola ale Jeremika zadecydowała, że będzie jednak zdrowa woda. Jak widać Pippie nie w smak mineralka :) Ale inni nie narzekali.







Mali chłopcy czuwali nad bezpieczeństwem siotrzyczek - księżniczek, odstraszając intruzów spojrzeniem.
 

Jeremika też chetnie przesiadywała z w kojcu zdala od DJ, który zamęcza ją ciągłym zachęcaniem do zabawy. Tym razem bardzo chciał się zaprzyjażnić ze swoimi siostrzeńcami.