Poniedziałkowe słońce pobudziło wszystkich do działania. Trzeba było zrobić trochę porządków na działce i żal było zostawiać szczeniaki w tak piękny dzień w domu. Upilnowanie całej gromadki też było niemożliwe, a i trawa jeszcze mokra i zimna, więc maluchy wyladowały w "Podwórkowym Alcatraz" :))
Po krótkiej adaptacji zabawom nie było końca.
Na początek wygrzewanie w słoneczku a potem...
...zabawa na całego
...nie ma to jak dorosłość :))
I oczywiście nie zapominamy o czystości :)