Spacer o poranku wyglądał wczoraj tak:
Trochę węszenia
Trochę biegania
I znów weszenie
Sprawdzanie, czy ozimina dobrze rośnie
Trochę pozowania
Znajdowanie dawno zagiionych zabawek
I szybki powrót do domu
A potem odpoczynek, gdzie...?
Na schodach oczywiście :)